„Czy będzie powtórka sprzed roku? Czy miasto z policją zablokują polskich patriotów? Czy przywilej manifestowania mają tylko środowiska LGBT?” – pyta Szef Marszu Niepodległości, Robert Bąkiewicz.
Przypominamy, że podobna sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała się rozwiązać pokojową manifestację polskich patriotów. Tym razem organizatorzy marszu przygotowali się na każdą ewentualność.