W mailu skierowanym do sympatyków lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz poinformował, że „po raz kolejny rozpętała się przeciwko” Ruchowi Obrony Granic „nagonka, która swoim rozmachem i bezwzględnością przekracza granice normalnego, cywilizowanego państwa”
Według lidera ROG nagonka ta to „systematyczne zastraszanie ludzi, którzy nie zrobili nic złego poza tym, że odważyli się stanąć w obronie Polski. Setki ochotników Ruchu Obrony Granic, zwykłych patriotów, ludzi uczciwych, często pierwszy raz w życiu mających styczność z policją czy prokuraturą, jest dziś wzywanych na przesłuchania i traktowanych jak potencjalni przestępcy”.
W opinii lidera ROG „najlepiej widać to na przykładzie Bogatyni – właśnie tam, po naszej manifestacji, rozesłano kilkaset wezwań na przesłuchania do komendy powiatowej policji w Zgorzelcu. Wzywani są zwyczajni ludzie, często starsi, nieprzyzwyczajeni do kontaktu z wymiarem sprawiedliwości, dla których już samo otrzymanie takiego pisma jest ogromnym stresem i powodem do niepokoju w rodzinie”.
Zdaniem lidera ROG tych masowych wezwań na przesłuchania „trudno nie traktować […] inaczej niż jako formy zorganizowanego zastraszania, mającego na celu złamanie ducha i zniechęcenie do dalszej aktywności w naszym Ruchu. A przecież wszyscy ci ludzie byli przekonani – i mieli do tego pełne podstawy – że uczestniczą w zgromadzeniu legalnym, bo taką informację usłyszeli od przewodniczącego manifestacji. Policja zaś ani razu nie poinformowała, że należałoby się rozejść”.
Lider ROG w swoim mailu wskazał, że podobny mechanizm zastraszania widać „w Słubicach, gdzie rozpoczęła się kolejna fala wezwań i oskarżeń wobec uczestników naszej pierwszej manifestacji na granicy. Tu sytuacja jest szczególnie skandaliczna, bo każdy, kto brał w niej udział, miał pełne przekonanie, że zgromadzenie odbywa się zgodnie z prawem – policja obecna na miejscu ani razu nie nakazała rozejścia się, a funkcjonariusze z grupy mediacyjnej uzgodnili ze mną, że ewentualna odpowiedzialność spadnie wyłącznie na mnie, a żaden z uczestników nie zostanie pociągnięty do jakichkolwiek konsekwencji”.
Z maila Roberta Bąkiewicza można się dowiedzieć, że „kolejni patrioci zgłaszają się do” ROG, „prosząc o pomoc prawną, bo trafiają w tryby aparatu represji – wzywani są jako świadkowie albo wręcz stawiane są im zarzuty”.
W opinii Roberta Bąkiewicza „nie mniej bulwersujące są wydarzenia w Zgorzelcu, gdzie […] działacze […] Ruchu doświadczają szykan tylko dlatego, że odważyli się trwać na posterunku i jasno mówić prawdę. […] koordynator ROG, Darek otrzymał już karę finansową za to, że utrzymywał przy moście granicznym posterunek Ruchu Obrony Granic, a w ostatnich dniach dowiedział się, że to dopiero początek – szykowana jest wobec niego kolejna sprawa. Tym razem pretekstem stały się banery rozwieszone 1 września, na których upomnieliśmy się o pamięć polskich ofiar i przypomnieliśmy o niewyobrażalnych zbrodniach niemieckich okupantów, domagając się wreszcie ich rozliczenia. To właśnie te hasła za kłuły w oczy lokalnych urzędników, którzy postanowili użyć prawa jako pałki, by uderzyć w ludzi odważnych i nieugiętych”.
Dla Roberta Bąkiewicza „oczywiste jest jednak, że cała ta kampania represji nie ogranicza się tylko do prób zastraszenia” aktywistów ROG, „choć i to jest wygodne dla polityków spod znaku koalicji 13 grudnia. W rzeczywistości głównym celem tego ataku jestem ja sam – bo w ich logice wystarczy zamknąć lidera Ruchu Obrony Granic, by rozbić całą inicjatywę i zniechęcić tysiące ludzi w całej Polsce”.
Według lidera ROG „dlatego właśnie postawiono mi dęte zarzuty o rzekome znieważenie funkcjonariuszy Straży Granicznej, zarzuty szyte tak grubymi nićmi, że nawet prokurator, który początkowo prowadził sprawę, od razu zorientował się, iż ma do czynienia z politycznym zamówieniem i złożył wniosek o wyłączenie. Odmówiono mu, a w odpowiedzi zastosowano brutalną presję ze strony prokuratury regionalnej i najprawdopodobniej samego ministra Żurka. W ten sposób ostatecznie wymuszono na nim postawienie mi zarzutów. Tą samą metodą, pod naciskiem i wbrew zdrowemu rozsądkowi, nałożono na mnie kuriozalne środki zapobiegawcze – obowiązek meldowania się na komisariacie w Pruszkowie, nakaz informowania policji o zmianie miejsca pobytu i absurd, który zakrawa na kabaret: zakaz zbliżania się do przejść granicznych z Niemcami na odległość mniejszą niż jeden kilometr”.
Zobacz co powiedział na ten temat mój obrońca mecenas Krzysztof Wąsowski
Jednak według lidera ROG „cała ta konstrukcja oskarżenia runęła jak domek z kart, gdy okazało się, że jedyny świadek, na którego powoływała się prokuratura, wycofał swoje zeznania. W normalnym, praworządnym państwie taka sytuacja musiałaby oznaczać natychmiastowe uchylenie zarzutów i zdjęcie środków zapobiegawczych. Ale nie w Polsce rządzonej przez Tuska – tutaj prokuratura brnie dalej, jakby nic się nie stało, a nawet, jak słyszymy, szykuje się do zmiany kwalifikacji czynu, byle tylko mieć na mnie cokolwiek. To klasyczny przykład stalinowskiej zasady: „dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”. I tak oto zamiast sprawiedliwości mamy farsę, zamiast prawa – polityczną pałkę wymierzoną w tych, którzy mają odwagę mówić prawdę i stawać w obronie Polski”.
Według lidera ROG prześladowanie ROG jest „najlepszym dowodem, jak skuteczny jest nasz Ruch i jak bardzo nasze działania przeszkadzają Tuskowi oraz jego mocodawcom w Berlinie. Gdybyśmy byli słabi, gdybyśmy nie mieli wpływu na rzeczywistość, nikt nie zadawałby sobie trudu, by nasyłać media, prokuratorów, policję i urzędników na zwykłych ludzi, którzy poświęcają swój czas i siły, by bronić granic Polski”.
Zdaniem lidera ROG „skala represji rośnie, bo nasza determinacja przynosi owoce i uderza w interesy tych, którzy chcieliby uczynić z naszej Ojczyzny bezbronną prowincję cudzych imperiów. Dlatego powtarzam z całą mocą – nie cofniemy się ani o krok, bo stawka jest zbyt wysoka: to bezpieczeństwo i przyszłość Polski, to prawo naszych dzieci i wnuków do życia w kraju spokojnym, wolnym i suwerennym”.
W swoim mailu lider ROG zadeklarował, że nikt z aktywistów ROG „nie zostanie pozostawiony sam sobie. Każdy, kto padł ofiarą tych politycznych represji, otrzyma pomoc naszego zespołu prawnego, niezależnie od tego, czy chodzi o wezwanie na przesłuchanie, postawienie zarzutów, czy próby zastraszania ze strony urzędników. […] taka opieka wymaga ogromnego wysiłku i pociąga za sobą niemałe koszty – każda sprawa to godziny pracy prawników, przygotowanie dokumentów, dojazdy, a często także opłaty sądowe i kary finansowe. Wiem, że to brzmi jak przeszkoda nie do pokonania, ale wierzę, że razem jesteśmy w stanie to udźwignąć”.
Robert Bąkiewicz poprosił też swoich sympatyków o wsparcie, bo „każda złotówka przekazana na obronę naszych ochotników i na pokrycie kosztów prawnych to realna tarcza, która chroni ludzi niewinnych, a zarazem pozwala nam dalej działać z podniesioną głową i nie ulegać zastraszaniu. […] w tej chwili nie ma ważniejszej inwestycji niż obrona tych, którzy z odwagą i honorem stanęli w pierwszym szeregu, by bronić Polski”.
Zdaniem lidera ROG „represje nie złamią ani mnie, ani naszych ochotników – przeciwnie, dodadzą nam jeszcze większej determinacji, by iść naprzód, bo Ojczyzna, bezpieczeństwo i przyszłość naszych rodzin są stawką, o którą warto walczyć do końca”.
Strona Ruchu Obrony Granic
https://www.ruchobronygranic.pl/
Chętni do współpracy Ruchem Obrony Granic i z Rotami Niepodległości Roberta Bąkiewicz mogą skontaktować się za pośrednictwem maila i telefonicznie.
[email protected]
509 941 261
Walkę Rot w obronie Polski i Polaków można wesprzeć finansowo, korzystając z poniższych kont:
Darowizny w PLN: 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
Darowizny w USD: 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
Darowizny w Euro: 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758
Wpłata tytułem: darowizna na cele stowarzyszenia
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
IBAN: PL26 1020 1055
0000 9102 0445 8733
Roty można wesprzeć, przekazując
1,5% PIT
KRS 0000409211
Cel szczegółowy: Roty
Jan Bodakowski
Twoje wsparcie to inwestycja w przyszłość Polski.
Dzięki Tobie możemy organizować więcej działań, manifestacji i kampanii, które przybliżają nas do wolnej i niepodległej Polski. Dołącz do grona naszych wspierających i bądź częścią siły, która zmienia rzeczywistość. Razem osiągniemy więcej!
WSPIERAJ NAS