Na stronie „Wyborczej” ukazał się artykuł „”Kobiety z mostu” osiem lat później. Czy dziś też stanęłyby na drodze Marszu Niepodległości?” autorstwa Wojciecha Karpieszuka, na który składają się wypowiedzi przeciwniczek polskich patriotów, które próbowały zablokować przejście Marszu Niepodległości.
Optymistyczne, dla prawdziwych polskich patriotów, w tym artykule jest to, że kiedy przedstawiciele lewicy i pseudo liberałów są wypaleni, to my dalej działamy, czego przykładem jest to, że aktywiści i sympatycy Ruchu Obrony Granic, często osoby, aktywnie działające już w opozycji antykomunistycznej ostatnich dekad PRL (jak Marian Piłka czy Adam Borowski), nie wykazują oznak wypalenia, rezygnacji, tylko działają, i 11 listopada tworzą blok (kolumnę) Ruchu Obrony Granic na Marszu Niepodległości, która będzie się zbierać od 12.30 koło Rotundy.
Tekst w Wyborczej opisuje wypalenie i rezygnacje przeciwniczek Marszu Niepodległości. „W 2017 roku czternaście kobiet w środku Marszu Niepodległości, na moście Poniatowskiego, rozwinęło transparent „Faszyzm Stop”. […] Oskarżono je za to o przeszkadzanie w legalnym zgromadzeniu”.
Wyborcza w swoim tekście przypomina, co niewątpliwie cieszy prawdziwych polskich patriotów, że „Marsz Niepodległości wciąż się odbywa. W tym roku wybierają się na niego prezydent Karol Nawrocki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Prawica i skrajna prawica są coraz silniejsze, nie tylko w Polsce, a rozczarowanie partiami liberalnymi i progresywnymi coraz większe”.
Cytowane w artykule przeciwniczki Marszu Niepodległości stwierdzają, że „w 2017 roku chciałyśmy zwrócić uwagę, że Marsz Niepodległości to nie jest spacerek rodzin z dziećmi, tylko to jest parszywy faszyzm, który wylazł na ulice Warszawy”.
Nazywanie walki z Marszem Niepodległości walką z faszyzmem nie ma sensu. Celem faszyzmu jest podporządkowanie wszystkich dziedzin życia biurokracji państwowej, tak jak to robi Unia Europejska. Uczestnicy Marszu Niepodległości są przeciwni Unii Europejskiej i podporządkowywaniu wszystkich dziedzin życia biurokracji państwowej, bo są zgodnie z katolicką nauką społeczną zwolennikami niezależności jednostek, rodzin, wspólnot lokalnych, narodów i Kościoła od biurokracji – czyli są przeciwnikami faszyzmu i określanie ich mianem faszystów jest bez sensu.
Przeciwniczki Marszu Niepodległości w Wyborczej ubolewają, że ich protest nic nie dał – „po czym po roku znów odbył się marsz. Do dziś się nie zmienił. Pozbyli się Bąkiewicza, ale to jest to samo. To nie są marsze za czymś, to są marsze przeciwko: Żydom, migrantom, osobom LGBT. Nie jestem w stanie tego oglądać, nie włączam tego dnia telewizora”.
Każdego prawdziwego polskiego patriotę cieszą słowa przeciwniczki Marszu Niepodległości, która opisała swoje wypalenie, stwierdzając: „Mam poczucie przegranej, bo nie osiągnęłyśmy tego, z czym szłyśmy na most: nie uwrażliwiłyśmy społeczeństwa. Zapłaciłam za to dużą cenę. Do tego te ciągnące się sprawy sądowe. Przecież to my początkowo zostałyśmy oskarżone, że przeszkadzałyśmy w legalnym zgromadzeniu”.
Prawdziwych polskich patriotów cieszy też to, że przeciwniczki Marszu Niepodległości są rozczarowane rządem PO – „Nie mogę przeżyć też tego, co robią w sprawach LGBT. Rozumiem, że mają trudnych koalicjantów, nie mają prezydenta, ale zawiedli mnie. Jednak pewnie znowu na nich zagłosuję. Bo nie chcę ani Konfederacji, ani PiS. Niestety, od lat głosuję przeciwko czemuś”. Inna z cytowanych w Wyborczej przeciwniczek Marszu Niepodległości stwierdza, że „ta koalicja nie daje świadectw swojej przyzwoitości”. Kolejna z cytowanych mówi o tym, że „Nie jestem symetrystką, KO to nie PiS. Widzę różnice, jednak w tych wszystkich kwestiach, które są mi najbliższe, różnice są niewielkie albo wręcz ich nie ma”.
Z artykułu można się też dowiedzieć, jak bolesna jest dla przeciwników Marszu działalność lidera Ruchu Obrony Granic Roberta Bąkiewicza. Jedna z cytowanych w artykule przeciwniczek Marszu Niepodległości stwierdza: „Niedobrze mi było, kiedy ostatnio na marszu PiS Bąkiewicz mówił o „wyrywaniu chwastów”. Myślałam, że go zgraną za coś takiego. W państwie prawa, w którym szanuje się godność człowieka, nie ma miejsca na takie hasła. Powinni zgarnąć go do aresztu i szybko zrobić mu rozprawę”.
Przeciwnicy Marszu Niepodległości przerażeni są wizją tego, co stanie się po najbliższych wyborach. Jedna z cytowanych przeciwniczek Marszu Niepodległości stwierdza: „Boję się tego, że PiS wróci do władzy, teraz z Konfederacją. Nie wiem, co wtedy zrobię. […] Nie usiedzę, bo nie dam rady żyć w takim kraju”. Inna z cytowanych przeciwniczek Marszu Niepodległości stwierdza: „obawiam się, że PiS wróci do władzy w 2027 roku, może z PSL-em, bo ta partia to niewiadoma”.
Rozczarowanie PO jest tak wielkie na lewicy i wśród pseudo liberałów, że podejrzewają oni PO o chęć bratania się z Konfederacją. Jedna z cytowanych w Wyborczej przeciwniczek Marszu Niepodległości mówi o tym, że widzi „koalicję KO z Konfederacją niż PiS z Konfederacją”. Kolejna z cytowanych mówi o tym, że „demokraci flirtują obecnie z nacjonalistami i faszystami. Bardzo mnie niepokoi to, co się dzieje w Polsce”.
Z artykułu Wyborczej wynika, że przedstawiciele lewicy i pseudo liberałów „są totalnie wypaleni i zawiedzeni”, że im „się już tego aktywizmu odechciało […] Człowiek wychodzi na ulice i nic z tego nie wynika. Gdybym choć miała cień nadziei”, „nic z tego nie wynikło”. Jedna z cytowanych przeciwniczek Marszu Niepodległości stwierdza: „teraz mało wychodzę na ulicę, by protestować. I […] względu na brak poczucia sprawczości. […] Nie sądzę jednak, że do powtórzenia są wielotysięczne protesty sprzed kilku lat. Jest zmęczenie duopolem. Ludzie, zwłaszcza młodzi, mają już tego dość. Ponadto prawica wchodzi na salony, i to nie tylko w Polsce. Do tego konserwatyzm młodych. To nie do końca dla mnie zrozumiałe, zwłaszcza konserwatyzm młodych kobiet i dziewczyn. Nie rozumiem, dlaczego popierają Konfederację z jej poglądami na rolę kobiety i prawa kobiet”.
Z Wyborczej wynika, że przedstawiciele lewicy i pseudo liberałów nie wierzą w swój sukces. Jedna z cytowanych przez Wyborczą przeciwniczek Marszu Niepodległości stwierdza: „jest we mnie jednak pewien smutek, że za późno, zważywszy na to, co się dzieje w Polsce i w otoczeniu międzynarodowym”.
Z Wyborczej można się dowiedzieć, że działalność po stronie lewicy i pseudo liberałów wyniszcza psychicznie. Cytowana w Wyborczej przeciwniczka Marszu Niepodległości mówi, że „dość duże były koszty psychiczne, które przyszły z opóźnieniem: depresja, kilkumiesięczne wycofanie z życia aktywistycznego, potem wychodzenie z wypalenia na terapii”.
Strona Ruchu Obrony Granic
https://www.ruchobronygranic.pl/
Chętni do współpracy Ruchem Obrony Granic i z Rotami Niepodległości Roberta Bąkiewicz mogą skontaktować się za pośrednictwem maila i telefonicznie.
[email protected]
509 941 261
Walkę Rot w obronie Polski i Polaków można wesprzeć finansowo, korzystając z poniższych kont:
Darowizny w PLN: 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
Darowizny w USD: 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
Darowizny w Euro: 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758
Wpłata tytułem: darowizna na cele stowarzyszenia
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
IBAN: PL26 1020 1055
0000 9102 0445 8733
Roty można wesprzeć, przekazując
1,5% PIT
KRS 0000409211
Cel szczegółowy: Roty
Jan Bodakowski
Twoje wsparcie to inwestycja w przyszłość Polski.
Dzięki Tobie możemy organizować więcej działań, manifestacji i kampanii, które przybliżają nas do wolnej i niepodległej Polski. Dołącz do grona naszych wspierających i bądź częścią siły, która zmienia rzeczywistość. Razem osiągniemy więcej!
WSPIERAJ NAS