Dzień bez kilkudziesięciu artykułów o Robercie Bąkiewiczu to dla mediów dzień stracony. Świadczy to o ogromnym zainteresowaniu odbiorców osobą lidera Ruchu Obrony Granic — im większe zainteresowanie, tym więcej osób czytających artykuł i tym większe dochody z reklam. Pisanie o Bąkiewiczu dzięki zainteresowaniu społecznemu po prostu się opłaca.
Na portalu „Gazeta pl”, niewątpliwie reprezentującym inną tożsamość niż lider Ruchu Obrony Granic, ukazał się zaskakująco rzetelny artykuł „Od hedonisty z Pruszkowa do spóźnionego narodowca. Tak karierę budował Robert Bąkiewicz” autorstwa Daniel Drob.
Z artykułu na portalu „Gazeta pl” czytelnicy dowiedzą się, że Robert Bąkiewicz w 2016 po raz pierwszy był organizatorem Marszu Niepodległości, a w 2017 roku krytykował PiS za zbyt mały radykalizm.
Według portalu „Gazeta” Robert Bąkiewicz od urodzenia mieszka w Pruszkowie w antykomunistycznej rodzinie. Swoje dzieciństwo wspomina dobrze. Skończył liceum i grał w lokalnej drużynie piłki nożnej. Studiów nie ukończył, bo był zbyt rozrywkowy. Na początku lat 90 założył firmę budowlaną. Przed kilka lat odnosił sukcesy, ale w końcu jak wiele innych firm jego firma zbankrutowała (w wyniku zatorów płatniczych kontrahenci winni byli Bąkiewiczowi 7 milionów złotych, a on innym kontrahentom tyle samo).
Robert Bąkiewicz ma z żoną ślub kościelny. W czasie gdy zbankrutował, by żona z dziećmi nie została bezdomna, wziął z nią rozwód. Ponownie zawarli cywilne małżeństwo w 2018 roku. Obecnie nadal są razem w związku i mają pięcioro dzieci.
Czytelnicy portalu „Gazeta” w artykule znajdą informacji, o religijności Roberta Bąkiewicza, który krytyczny wobec patologii pseudo po soborowych odpowiedzialnych za destrukcję Kościoła katolickiego na zachodzie, związany jest z tradycjonalizmem katolickim.
Według relacji „Gazety” Robert Bąkiewicz najpierw wstąpił do lokalnej nieformalnej inicjatywy patriotycznej Narodowy Pruszków. Wraz z Narodowym Pruszkowem trafia do Obozu Narodowo Radykalnego (młodzieżowej organizacji, która przyjęła nazwę przedwojennej organizacji bardziej jako formę kontestacji systemu niż jako odwołanie się do międzywojennego środowiska). W ONR na Roberta Bąkiewicza ideowo miała oddziaływać ówczesna działaczka a dziś nauczycielka w szkole katolickiej Dorota Smosarska.
W ONR dzisiejszy lider Ruchu Obrony Granic według relacji zebranych przez portal „Gazeta” od jego dzisiejszych fanatycznych wrogów z szeregów dzisiejszego środowiska Konfederacji (przezornie występujących anonimowo) „był bardzo zaangażowany i sprawny organizacyjnie”, zasłużył się organizacją marszy antyimigranckich w 2015 roku (czyli 10 lat temu) i Marszów Niepodległości.
Pomimo że Robert Bąkiewicz był politycznym neofitą, ONR powierzył mu kierownictwo Brygady Mazowieckiej ONR, a potem szefostwo Marszu Niepodległości (zapewne na zasadzie, że wszyscy się lenili, a jemu chciało się działać). Pozytywnie o jego działalności w ONR mówi „Tomasz Dorosz, w przeszłości kierownik główny ONR, obecnie członek Zarządu Głównej Ruchu Narodowego i szef tej partii na Śląsku:”, jeden z niewielu narodowców, który nie boi się mówić o Bąkiewiczu nie anonimowo tylko pod swoim nazwiskiem.
Według portalu „Gazeta” anonimowi narodowcy twierdzą, że „w stowarzyszeniu [Marsz Niepodległości jako prezes] Bąkiewicz może i robi swoje porządki, ale przy tym organizacją zawiaduje sprawnie. – Zaangażował się i potrafił sprawić, że i inni się angażowali. Pozyskiwał środki z darowizn, za te pieniądze rozkręcił Media Narodowe […] Nikt z Ruchu i Młodzieży Wszechpolskiej go nie kojarzył, więc nie mieliśmy przeciwwskazań”.
Cytowany przez portal „Gazeta” Tomasz Dorosz stwierdził, że „z początku nie zdawaliśmy sobie nawet sprawy z jego umiejętności organizacyjnych. Wkrótce się okazało, że na tym polu ma ogromny talent i obiektywnie trzeba mu to przyznać. Bardzo szanuję Witolda Tumanowicza, mam przyjemność z nim współpracować, ale jako szef Stowarzyszenia był zawsze jedną nogą w polityce, więc nie miał tyle czasu, co Bąkiewicz. Robert skupił się maksymalnie na działalności stowarzyszenia, pozyskiwał nowych sympatyków, pieniądze z darowizn, założył Media Narodowe”.
Współpracę z Robertem Bąkiewiczem wspomina dobrze też prezenter, co mu się zmieniły poglądy i przeszedł na politycznie lewicową stronę mocy, Krzysztof Łuksza, który według portalu „Gazeta” „jak wielu innych przyznaje, że narodowiec był sprawnym organizatorem”.
W 2018 roku PiS usiłował dokonać wrogiego przejęcia Marszu Niepodległości, stawiając organizatorów przed wyborem albo idą z PiS, albo Marszu nie będzie. Stając przed takim wyborem i eskalacją destruktywnego dla polskich patriotów konfliktu, Robert Bąkiewicz zgodził się, by politycy PiS szli przed Marszem. Pozbawieni realizmu politycznego przeciwnicy Bąkiewicza wśród narodowców uznali to za kolaboracje z PiS.
Według portalu „Gazeta” próba wrogiego przejęcia przez PiS marszu skończyła się dzięki realizmowi Roberta Bąkiewicza tylko tym, „że marsz „Dla Ciebie Polsko”, organizowany pod patronatem Andrzeja Dudy, został oddzielony buforem od Marszu Niepodległości, który szedł pod hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Antysystemowi narodowcy i władza szli razem, ale osobno”. PiS-owski wilk był syty, i narodowa owca cała.
Zdaniem cytowanego przez portal „Gazeta” prezesa Okręgu Śląskiego Ruchu Narodowego (czyli części Konfederacji) Tomasza Dorosza „Bąkiewicz rozegrał to umiejętnie. Przeszły dwa marsze i, owszem, oficjele szli przodem, ale mogło być tak, że przeszedłby marsz „PiS-owski”, a my, narodowcy, bylibyśmy zwykłymi uczestnikami. Z próby zawłaszczenia marszu wyszliśmy obronną ręką”
W 2018 roku w ONR „część działaczy [w tym i Bąkiewicz] uważała, że ONR powinna ewoluować w partię polityczną. Po drugiej stronie stali radykałowie, którzy upierali się, że Obóz ma nadal funkcjonować jako pozapolityczna, oddolna organizacja. – […] chcieli być czymś w rodzaju „antyantify”, robić ciągle manifestacje z zakrytymi twarzami”. W zaistniałej sytuacji Robert Bąkiewicz, będąc prezesem ONR, zrezygnował z działalności w ONR. Działacze ONR, którzy pozostali w organizacji poczuli się porzuceni i znienawidzili Bąkiewicza.
Z „Gazety” pl można się dowiedzieć, że Robert Bąkiewicz chciał wejść do Ruchu Narodowego nie jako zwykły członek, ale jako jedna z osób dzierżących władzę w organizacji. Na to niezgodzie się ówczesny lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki, który po czasie nagle zniknął ze sceny politycznej, oficjalnie z powodu zdrowia, a według plotek z zupełnie innych przyczyn.
W 2019 roku Robert Bąkiewicz według portalu „Gazeta” pl miał odmówić propozycji startu do sejmu z list Konfederacji. Propozycje takie miał składać ówczesny polityk Konfederacji Grzegorz Braun – zresztą propozycje współpracy Braun miał składać kilkukrotnie, a Bąkiewicz wielokrotnie odmawiać.
W 2019 roku Robert Bąkiewicz był liderem walki z bezzasadnymi roszczeniami żydowskimi (447) i powołał do życia Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości.
Przyczyną nienawiści części polityków Konfederacji do Roberta Bąkiewicza jest, ostatecznie przegrana przez Bąkiewicza, walka o kontrolę nad Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości. Zwycięzcy tej walki w ramach zwalczania Bąkiewicza zarzucali mu, że sprzedał się PiS-owi – te zarzuty były tym bardziej dziwne, że rzekomo antyPiSowscy rywale Bąkiewicza, na organizacje społeczne, z którymi byli związani, dostawali ogromne środki od PiS (wystarczy wspomnieć, że nowe władze Stowarzyszenia są związane z inicjatywą Kuźnia, która na swój lokal z rezerwy premiera Morawieckiego dostała 3,5 miliona złotych). Był to przejaw mentalności Kalego głoszącej, że jak organizacje Bąkiewicz dostały kasę od władz z PiS to być złe, ale jak przeciwnicy Bąkiewicza dostali kasę od władz z PiS to było dobre i koszer. Przeciwnikom Bąkiewicza udało się go wywalić ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości dopiero w 2023 roku.
W artykule „Gazety” pominięta jest historia z Mediami Narodowymi, i opisany jest powrót do sławy Bąkiewicza z Ruchem Obrony Granic.
Strona Ruchu Obrony Granic
https://www.ruchobronygranic.pl
Chętni do współpracy Ruchem Obrony Granic i z Rotami Niepodległości Roberta Bąkiewicz mogą skontaktować się za pośrednictwem maila i telefonicznie.
[email protected]
509 941 261
Walkę Rot w obronie Polski i Polaków można wesprzeć finansowo, korzystając z poniższych kont:
Darowizny w PLN: 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
Darowizny w USD: 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
Darowizny w Euro: 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758
Wpłata tytułem: darowizna na cele stowarzyszenia
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
IBAN: PL26 1020 1055
0000 9102 0445 8733
Roty można wesprzeć, przekazując
1,5% PIT
KRS 0000409211
Cel szczegółowy: Roty
Jan Bodakowski
Twoje wsparcie to inwestycja w przyszłość Polski.
Dzięki Tobie możemy organizować więcej działań, manifestacji i kampanii, które przybliżają nas do wolnej i niepodległej Polski. Dołącz do grona naszych wspierających i bądź częścią siły, która zmienia rzeczywistość. Razem osiągniemy więcej!
WSPIERAJ NAS