14 czerwca, w sobotę, o godzinie 12:00 rozpocznie się Marsz Pamięci w Auschwitz. Polscy patrioci chcąc uhonorować Polaków pomordowanych przez Niemców w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz przejdą z plac przed dworcem PKP Oświęcim, ulicami Powstańców Śląskich, Dworcową i Obozową.
Do udziału w marszu wezwał w rozesłanym mailu Koordynator Krajowy Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości Paweł Kryszczak.
W swoim mailu Paweł Kryszczak przypomina, że „czternasty dzień czerwca to data, która w polskiej pamięci narodowej powinna być wypisana czarnym atramentem – nie tylko z powodu tragicznego ciężaru historycznego, lecz także dlatego, że przez dziesięciolecia próbowano zepchnąć ją w cień naszej zbiorowej nieświadomości.
Tego dnia, w 1940 roku, z więzienia w Tarnowie wyruszył pierwszy transport więźniów do nowo utworzonego przez Niemców obozu koncentracyjnego Auschwitz. Było to 728 mężczyzn, wyłącznie Polaków – wśród nich harcerze, studenci, żołnierze kampanii wrześniowej, członkowie organizacji niepodległościowych, duchowni, urzędnicy. Ludzie młodzi, pełni nadziei, którzy stanowili kręgosłup odradzającej się po zaborach Rzeczypospolitej. Ich jedyną winą była wierność Polsce i gotowość do służby.
Auschwitz rozpoczął swą krwawą działalność od eksterminacji naszych rodaków. I choć później stał się symbolem zagłady Żydów, nie wolno nam pozwolić, by pamięć o pierwszych ofiarach tej niemieckiej machiny zbrodni zniknęła z historii, ani z naszych serc”.
Pamiętając o cierpieniach naszych rodaków podczas II wojny światowej, Paweł Kryszczak w swoim mailu apeluje by „14 czerwca – spotykamy się każdego roku w Oświęcimiu, by w skupieniu i powadze przejść przez miejsce, w którym rozpoczęła się jedna z najciemniejszych kart niemieckiej okupacji. Naszym celem jest wyraz głębokiego, moralnego zobowiązania wobec tych, którzy zostali tu zamęczeni.
Uczestnicząc w Marszu Pamięci, składamy hołd pierwszym więźniom KL Auschwitz – Polakom, którzy zostali pozbawieni życia w ramach niemieckiego planu wyniszczenia narodu. Nasza obecność, milczenie, modlitwa, płomień znicza i biało-czerwony wieniec – to wszystko są znaki pamięci, które przekraczają czas i przestrzeń. To sposób, w który jako naród mówimy: nie zapomnieliśmy i nie pozwolimy zapomnieć”.
Marsz, na który zaprasza Paweł Kryszczak to nie tylko pamięć o historii, ale też odpowiedź na antypolską spiralę nienawiści. Zdaniem koordynatora krajowego Rot „Marsz Pamięci jest także naszą odpowiedzią na coraz częstsze zakłamywanie historii, w której próbuje się Polaków ukazywać nie jako pierwsze ofiary, lecz jako współsprawców niemieckich zbrodni. Trudno opisać ból, jaki rodzi się w sercu człowieka, gdy widzi, jak ofiara ma być postawiona w miejsce kata. To nie tylko moralne wypaczenie, lecz także realne zagrożenie dla prawdy historycznej, dla naszej tożsamości i dla wychowania przyszłych pokoleń.
Niestety coraz częściej jest to również oręż niegodziwej polityki wrogich Polsce sił. Dlatego w świecie, który coraz śmielej operuje półprawdą i przemilczeniem, nasz marsz staje się jednoznacznym protestem przeciwko fałszywej narracji. Idziemy, by pokazać, że pamięć może być formą oporu – lecz godnym i niezłomnym świadectwem wierności prawdzie”.
Jak w swoim mailu przypomina Paweł Kryszczak „od wielu już lat Roty Marszu Niepodległości, pod przewodnictwem Roberta Bąkiewicza, podejmują trud przywracania należnego miejsca polskim ofiarom II wojny światowej w zbiorowej świadomości – nie tylko naszej, ale i międzynarodowej. Walczymy nie tylko z kłamliwą propagandą, która oczernia dobre imię Polski, lecz również z jej skutkami – uderzającymi w nasze narodowe interesy, suwerenność i poczucie godności.
Jednym z najbardziej wymownych sukcesów naszej działalności jest fakt, że dziś możemy wejść na teren byłego niemieckiego obozu Auschwitz z biało-czerwoną flagą w dłoni. Jeszcze nie tak dawno było to surowo zabronione – trudno w to uwierzyć, ale przez lata zakazano Polakom symbolicznego uczczenia własnych ofiar narodowych pod własnym sztandarem. To się zmieniło – i zmienia się właśnie dlatego, że nie milczeliśmy”.
W opinii Pawła Kryszczaka „jako naród, który pierwszy stawił opór niemieckiemu barbarzyństwu i który poniósł największe straty w czasie II wojny światowej – zarówno w ludziach, jak i w dorobku cywilizacyjnym – mamy obowiązek wobec naszych przodków i potomnych. Obowiązek mówienia prawdy, trwania przy niej, nawet gdy staje się ona niewygodna dla innych.
Pamięć o polskich ofiarach Auschwitz to nie tylko gest szacunku wobec zamęczonych. To także akt troski o przyszłość – o to, by nasze dzieci nie musiały kiedyś żyć w świecie, w którym ich dziadków oskarża się o cudze zbrodnie. Jeśli nie my, to kto zadba o to, by historia nie została na nowo napisana cudzym piórem”?
Zdaniem Pawła Kryszczaka „niestety, mimo upływu ponad ośmiu dekad, Niemcy wciąż nie ponieśli realnej odpowiedzialności za zbrodnie popełnione na narodzie polskim. Do dziś nie wypłacono Polsce reparacji, nie zwrócono zagrabionych dzieł sztuki ani nie zadośćuczyniono rodzinom pomordowanych.
Proszę sobie wyobrazić – miliony istnień, zniszczone miasta, spalone biblioteki, zrabowane muzea… a w odpowiedzi słyszymy o „gestach pamięci” i „wspólnej przyszłości” – jakby można było zamieść pod dywan całe nasze cierpienie.
To nie tylko brak sprawiedliwości. To szyderstwo. Dlatego właśnie nasz marsz jest potrzebny – by przypomnieć, że historia nie została domknięta, a rachunek krzywd wciąż pozostaje otwarty”.
Paweł Kryszczak nie bacząc na polityczną poprawność, przypomniał w swoim mailu, że „od wielu już lat trwa proces zawłaszczania pamięci o Auschwitz – miejsce to przedstawiane jest wyłącznie jako symbol zagłady Żydów, pomijając fakt, że to Polacy byli pierwszymi więźniami i ofiarami niemieckiego terroru.
W obliczu takich przekłamań, a zwłaszcza po powołaniu do rady muzeum Barbary Engelking – osoby znanej z kontrowersyjnych, antypolskich wypowiedzi – nie możemy pozostać obojętni. Naszym obowiązkiem jest przypomnieć światu prawdę: to Polacy byli pierwsi. I nie pozwolimy, by o tym zapomniano”!
Udział w marszu pamięci w Auschwitz dla Pawła Kryszczaka, „będzie wyrazem hołdu, ale i siły – siły narodu, który nie pozwala zohydzać swojej historii ani zaprzeczać cierpieniu własnych przodków. Wierzę głęboko, że ten wspólny marsz będzie świadectwem sumienia wobec przyszłych pokoleń”.
Strona Ruchu Obrony Granic
https://www.ruchobronygranic.pl
Chętni do współpracy Ruchem Obrony Granic i z Rotami Niepodległości Roberta Bąkiewicz mogą skontaktować się za pośrednictwem maila i telefonicznie.
[email protected]
509 941 261
Walkę Rot w obronie Polski i Polaków można wesprzeć finansowo, korzystając z poniższych kont:
Darowizny w PLN: 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
Darowizny w USD: 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
Darowizny w Euro: 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758
Wpłata tytułem: darowizna na cele stowarzyszenia
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
IBAN: PL26 1020 1055
0000 9102 0445 8733
Roty można wesprzeć, przekazując
1,5% PIT
KRS 0000409211
Cel szczegółowy: Roty
Jan Bodakowski

Twoje wsparcie to inwestycja w przyszłość Polski.
Dzięki Tobie możemy organizować więcej działań, manifestacji i kampanii, które przybliżają nas do wolnej i niepodległej Polski. Dołącz do grona naszych wspierających i bądź częścią siły, która zmienia rzeczywistość. Razem osiągniemy więcej!
WSPIERAJ NAS