Progresywny portal Goniec chciał zapewne skompromitować Ruch Obrony Granic. By zebrać kompromitujące materiały na Bąkiewicza i jego organizacje, dziennikarz portalu został wysłany na 24 godziny (co swoją drogą jest strasznie mało) w szeregi Ruchu Obrony Granic. Jednak wyszła z tego laurka. Tak przynajmniej wynika z lektury artykułów.
Z drugiej jednak strony komentarze internautów na youtubowym kanale Gońca, są bardzo krytyczne wobec organizacji Bąkiewicza. Choć zapewne lewicowi i pseudo liberalni odbiorcy są już tak uwarunkowani, że oglądając pochwały pod adresem polskich patriotów, dochodziliby do wniosku, że jest to krytyka polskich patriotów.
Na portalu „Onet” ukazał się artykuł „Kulisy działalności „obrońców granic” Roberta Bąkiewicza. „Mamy mówić, że się boimy migrantów””, z którego można się dowiedzieć, że przez 24 godziny dziennikarz Gońca (tego nowego progresywnego polskojęzycznego portalu, a nie tego oryginalnego działającego od dekad patriotycznego Gońca net z Kanady) udawał sympatyka Ruchu Obrony Granic. Udając sympatyka ROG, nie dostrzegł żadnych imigrantów.
Z Onetu można się dowiedzieć, że „dziennikarz zgłosił się do organizacji za pośrednictwem internetowego formularza. Po krótkim czasie otrzymał przydział i udał się do Kostrzyna nad Odrą, gdzie miał pełnić dyżur na granicy. Zanim jednak do tego doszło, w rozmowie telefonicznej z koordynatorem usłyszał, że w tej miejscowości nie pojawili się dotychczas żadni migranci. Usłyszał także, że nie może spożywać alkoholu, bo „oni (media) to wszystko kamerują””.
Wynika więc z artykułu Onetu, że Ruch Obrony Granic sprawnie działa. Dysponuje narzędziami internetowymi i zorganizowaną strukturą, która rozdziela zadania. Neofici najpierw dostają niezbyt odpowiedzialne zadania, np. pilnowanie granicy gdzie nie ma szlaków przerzutowych, i są realistycznie pouczani, że nie mogą w czasie aktywiści w ROG konsumować alkoholu. Tekst Onetu świadczy też o tym, że zgodnie z prawidłowym rozeznaniem sytuacji, tam, gdzie według ROG nie ma szlaków przerzutowych, imigranci się nie pojawili.
Według opisywanej przez Onet relacji dziennikarza z Gońca aktywiści ROG są rozczarowani tym, że ogólnopolscy i lokalni politycy Konfederacji lansujący się w mediach jako krytycy imigracji, jak znikną kamery, nie są zainteresowani realną pracą i nie angażują się w obronę granic. Świadczy to o tym, że aktywni patrioci dostrzegają ponure realia polityki.
Z opisanej w Onecie relacji dziennikarza Gońca można się dowiedzieć, że ROG szkoli swoich aktywistów, by nie zbliżali się do nielegalnie przekraczających granicy imigrantów i od razu zadzwonili po służby. Świadczy to o tym, że organizacja Roberta Bąkiewicza nie chce swoich aktywistów narażać na kłopoty z prawem.
Z, opisanej przez Onet, filmowej relacji dziennikarza Gońca widzowie poznali kulisy sceny politycznej. Na zdjęciach z ukrycia widać, „jak lider ruchu Robert Bąkiewicz i komentator TV Republiki Jacek Wrona radzili aktywistom, co robić, będąc „zatrzymanym przez psy”. — Jak zaczniesz krzyczeć, że jesteś patriotą i zaśpiewasz „Jeszcze Polska nie zginęła”, to będziesz miał 2 mln wyświetleń — polecali. Usłyszeli także, że „mają nie gadać z mediami, chyba że z Republiką””. To niezwykle rozsądna rada.
Zatrzymanie po raz pierwszy przez policje, dla osób niemających takich doświadczeń, jest traumatycznym przeżyciem prowadzącym do swoistego zespół stresu pourazowego, który sprawia, że zatrzymani i mający taką traumę rezygnują z wszelkiej publicznej aktywności, boją się zajmować stanowisko na forum publicznym. Podzielenie się z całym światem swoim traumatycznym doświadczeniem sprawia, że nie jest ono bolesne. Łatwiej znosić stres, gdy widzi się, że cierpi się w dobrym celu (np. po to, by jakąś kwestie nagłośnić w internecie), niż kiedy się jest samemu ze swoim cierpieniem, i postrzega się je jako bezsensowne.
Reportaż z „Gońca” został też opisany na portalu WP w artykule „Ruch Obrony Granic. Dziennikarz ujawnia, jakie dostał polecenia” (autorstwa Mateusza Czmiela).
Według WP „dziennikarz Daniel Arciszewski, wcielając się w członka Ruchu Obrony Granic, odkrył, że organizacja skupia się na kreowaniu rzeczywistości. – Najważniejszy jest medialny przekaz. Nawet jak telefon wam nie działa, to udajecie, że nagrywacie — takie polecenia usłyszeli aktywiści”.
Pozostaje oczywiście pytanie, którego sobie dziennikarza Gońca nie zadał, jak można kreować medialny przekaz, jak telefon nie działa (więc nie można nagrywać i nie ma czego umieszczać w mediach), i udaje się, że coś się filmuje. Taka rada jest dobra, by stłumić agresję osób atakujących aktywistów ROG (ludziom opadają emocje i nie są skorzy do bitki, jak widzą, że są nagrywani), a nie by kreować medialny przekaz.
Reportaż z Gońca
Strona Ruchu Obrony Granic
https://www.ruchobronygranic.pl
Chętni do współpracy Ruchem Obrony Granic i z Rotami Niepodległości Roberta Bąkiewicz mogą skontaktować się za pośrednictwem maila i telefonicznie.
[email protected]
509 941 261
Walkę Rot w obronie Polski i Polaków można wesprzeć finansowo, korzystając z poniższych kont:
Darowizny w PLN: 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
Darowizny w USD: 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
Darowizny w Euro: 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758
Wpłata tytułem: darowizna na cele stowarzyszenia
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
IBAN: PL26 1020 1055
0000 9102 0445 8733
Roty można wesprzeć, przekazując
1,5% PIT
KRS 0000409211
Cel szczegółowy: Roty
Jan Bodakowski
Twoje wsparcie to inwestycja w przyszłość Polski.
Dzięki Tobie możemy organizować więcej działań, manifestacji i kampanii, które przybliżają nas do wolnej i niepodległej Polski. Dołącz do grona naszych wspierających i bądź częścią siły, która zmienia rzeczywistość. Razem osiągniemy więcej!
WSPIERAJ NAS