AntyPiS głosi spiskową teorie o Ruchu Obrony Granic

Środowisku antyPiS (czyli zwolennikom PO i spółki) wszystko kojarzy się z PiS-em. Wszędzie gdzie spojrzą, tam dostrzegają PiS – ze strachem podchodzą do lodówki, bojąc się, że i tam czyha na nich Kaczyński. W szalonym antyPiSowskim świecie wszystko, co się dzieje w Polsce, kierowane jest przez wszechmocnego Jarosława Kaczyńskiego i jego jeszcze bardziej demonicznego kota.

AntyPiSom nie mieści się w głowach, że poza PiS i PO jest życie, i wiele z inicjatyw społecznych (takich jak Ruch Kontroli Wyborów Marcina Dybowskiego, Ruch Obrony Granic Roberta Bąkiewicza, czy aktywność polskich patriotów w internecie) jest całkowicie niezależna od PiS i Kaczyński nie ma z nią nic wspólnego, choć wielu aktywistów nie mając lepszego wyboru, głosuje na PiS.

Przykładem takiej paranoi antyPiSu jest tekst z lewicowego portalu antyPiSu „Oko press”„Kaczyński na granicy: ruch obrony granic to bardzo ważny fenomen” (autorstwa Jakuba Szymczaka).

Lewicowy portal w swoim artykule kreuje sprzeczną z rzeczywistością teorie jakoby działania Ruchu Obrony Granic miały miejsce dopiero po tym, jak „12 czerwca około 1 w nocy przebywający w Polsce legalnie od lutego 19-letni obywatel Wenezueli brutalnie zaatakował w toruńskim parku wracającą z pracy 24-letnią kobietę. Ofiara zmarła w toruńskim szpitalu po prawie dwutygodniowej walce o jej życie”.

W rzeczywistości wbrew kłamstwom lewicowego portalu pierwszy zlot Ruchu Obrony Granic miał miejsce w kwietniu (czyli 2 miesiące przed czerwcem), a sam ROG rozpoczął swoją działalność jeszcze wcześniej. Po drugie morderca z Wenezueli, choć przybył legalnie, to jego pozwolenie na pobyt skończyło się i był w naszym kraju nielegalnie.

Lewicowy portal swoim czytelnikom wciskał kit, że prawica w Polsce instrumentalnie wykorzystuje „sprawę z Torunia […] do podgrzania antyimigranckich nastrojów prawicy”. W rzeczywistości Polacy od wielu lat sprzeciwiają się napływowi imigrantów – lider Ruchu Obrony Granic organizował demonstracje przeciwko przyjmowaniu imigrantów, gdy chciał to zrobić w 2015 roku rząd PO.

W niemającej nic wspólnego z rzeczywistością opinii lewicowego portalu „PiS postanowiło wykorzystać te emocje i przenieść centrum antyimigranckiej debaty na granicę polsko-niemiecką. Na zachodnią granicę ruszyły grupy „Ruchu Obrony Granic” zwołanego przez Roberta Bąkiewicza, działacza skrajnej prawicy kiedyś związanego z Ruchu Narodowego, obecnie z PiS. Bąkiewicz wzywał, by obywatele sprawdzali przejeżdżające przez granicę busy i informowali Straż Graniczną o pojawieniu się podejrzanych osób. Potem doszły do tego „obywatelskie zatrzymania” migrantów”.

Wbrew urojeniom Oko Press w sprawie imigrantów PiS jak zwykle zaspał, nie organizował obrońców granic, którzy sami z siebie zorganizowali się na granicy (co zapewne było jednym z wielu powodów sukcesów tego ruchu). Rojenia anyPiSów o tym, że wszelka aktywność na scenie politycznej, w tym i aktywność Ruchu Obrony Granic, jest sterowana przez Kaczyńskiego, świadczy o ich paranoi.

Dodatkowo w swoim tekście lewicowy portal wciska czytelnikom kit, że Niemcy są koszer i tylko odsyłają do Polski nielegalnych imigrantów, którzy z Polski przedostali się do Niemiec. Według lewicowców wcale nie zwiększa się ilość tych imigrantów.

Strona Ruchu Obrony Granic

https://www.ruchobronygranic.pl

Chętni do współpracy Ruchem Obrony Granic i z Rotami Niepodległości Roberta Bąkiewicz mogą skontaktować się za pośrednictwem maila i telefonicznie.
[email protected]
509 941 261

Walkę Rot w obronie Polski i Polaków można wesprzeć finansowo, korzystając z poniższych kont:
Darowizny w PLN: 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
Darowizny w USD: 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
Darowizny w Euro: 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758
Wpłata tytułem: darowizna na cele stowarzyszenia
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
IBAN: PL26 1020 1055
0000 9102 0445 8733

Roty można wesprzeć, przekazując
1,5% PIT
KRS 0000409211
Cel szczegółowy: Roty

Jan Bodakowski