Zazwyczaj spotykam koordynatora Ruchu Obrony Granic i Rot Niepodległości Pawła Kryszczaka na demonstracjach w Warszawie. Wygłasza przemówienie, które często bulwersuje polityków przywiązanych do politycznej poprawności i wzbudzają entuzjazm prawdziwych patriotów. Po demonstracji wszyscy się rozchodzimy, przeświadczeni, że taki lider to ma fajnie, bo tylko błyszczy w blasku fleszy.
Po ostatnim wiecu poparcia dla prezydenta Karola Nawrockiego pojechałem razem z Pawłem do magazynu Rot, by przekopiować z telefonu na komputer przemówienia naszych aktywistów, które nagrałem i które mają trafić na kanał You Tube Rot.
Dzięki tej podróży zobaczyłem malutki fragment obowiązków, jakie spoczywają na Pawle. My uczestnicy manifestacji widzimy Pawła, zazwyczaj tylko jak przemawia na demonstracji, reszty jego obowiązków jesteśmy nieświadomi.
Po demonstracji Paweł, sam bez żadnej pomocy, musi namioty, kolumny i inny sprzęt nagłaśniający, banery, odwieść do magazynów. Droga do magazynu z Warszawy to prawie dodatkowa godzina. Wbrew pozorom bardzo pracochłonne jest wyładowywanie sprzętu (często ciężkiego, jak rozkładane metalowe stelaże do namiotów), rozkładanie go w magazynach na swoich miejscach (by można było go sprawnie pobrać w razie potrzeby), rozkręcanie źle złożonego, ponowne skręcanie banerów by nie uległy zniszczeniu. Taki wyładunek to kolejne półtorej godziny. Potem godzina na przygotowanie wysyłki plakatów, ulotek, i banerów do aktywistów z całej Polski. Późno po zmroku, ponowne załadowanie samochodu swoimi narzędziami pracy (Paweł, by utrzymać rodzinę, prowadzi swoją firmę budowlaną, a prywatny samochód wykorzystuje do pracy i działalności społecznej). Po wyładunku i załadunku dwie godziny drogi nocą samochodem do domu. Kilkugodzinny sen. I tak od wielu lat.
Przed demonstracją ta sama procedura tylko w odwrotną stronę. Dojazd kilkugodzinny z domu do magazynów. Wyładunek prywatnych narzędzi. Załadunek politycznego majdanu. Dojazd do Warszawy i rozstawienie infrastruktury.
I to mały wycinek wyzwań, jakie stoją przed Pawłem. Do tego demonstracje w całej Polsce, które trzeba zorganizować, związane z działalnością wizyty w urzędach (demonstracje trzeba rejestrować, wiele czasu pochłania ponoszenie prawnej odpowiedzialności za działalność polityczną – przesłuchania, procesy). Dziesiątki tysięcy kilometrów spędzonych w samochodzie w dojazdach do najdalszych miejsc w naszym kraju na demonstracje i spotkania z aktywistami. Wszystko to w czasie wolnym od pracy. Rzeczywistość, której nie widzimy i sobie nie zdajemy sprawy. Ogromny wysiłek, o którym nie mamy pojęcia.
Można się spodziewać, że tak wygląda zaangażowanie i innych aktywistów. Dominika Dzierżanowskiego czy Roberta Bąkiewicza, którego wielokrotnie widziałem, gdy płomiennie przemawiał pomimo widocznego ogromnego zmęczenia. Takie tempo działalności od lat.
Aktywność patriotyczna wymaga czasu, wysiłku i środków. Zapewne wyzwania z nią związane, te prozaiczne, nie licząc tych wynikających z prześladowań politycznych, odstraszają wielu, którzy zaangażowali się, nie dali rady i odpadli. Trudno się dziwić, dla wielu to tempo jest za duże.
Domeną polityków z parlamentu, odmienną od wkładu pracy, jaki jest udziałem liderów Ruchu Obrony Granic, jest bezczynność. Uważają oni, że nic nie muszą robić. Nie tworzą struktur, nie szukają sprzymierzeńców. W konsekwencji jak nadchodzą wybory, to nie mają aparatu niezbędnego do wygrania wyborów – co jest przyczyną nieobecności partii adresujących swoje przesłanie do środowisk patriotycznych np. w samorządzie.
Wkład pracy, sił, czasu i środków, wkładanych w działalność przez liderów Ruchu Obrony Granic, często jest niedoceniony przez wszelkiego rodzaju osoby, które mają wiele dobrych rad, choć same nigdy żadnej działalności niespołecznej nie prowadziły. Warto więc docenić ogrom patriotycznej pracy, której nie dostrzegamy.
Strona Ruchu Obrony Granic
https://www.ruchobronygranic.pl/
Chętni do współpracy Ruchem Obrony Granic i z Rotami Niepodległości Roberta Bąkiewicz mogą skontaktować się za pośrednictwem maila i telefonicznie.
[email protected]
509 941 261
Walkę Rot w obronie Polski i Polaków można wesprzeć finansowo, korzystając z poniższych kont:
Darowizny w PLN: 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
Darowizny w USD: 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
Darowizny w Euro: 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758
Wpłata tytułem: darowizna na cele stowarzyszenia
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
IBAN: PL26 1020 1055
0000 9102 0445 8733
Roty można wesprzeć, przekazując
1,5% PIT
KRS 0000409211
Cel szczegółowy: Roty
Jan Bodakowski
Twoje wsparcie to inwestycja w przyszłość Polski.
Dzięki Tobie możemy organizować więcej działań, manifestacji i kampanii, które przybliżają nas do wolnej i niepodległej Polski. Dołącz do grona naszych wspierających i bądź częścią siły, która zmienia rzeczywistość. Razem osiągniemy więcej!
WSPIERAJ NAS