Inicjatywa Ustawodawcza „Tak dla rodziny, nie dla gender”

Roty Niepodległości udzieliły poparcia inicjatywie ustawodawczej „Tak dla rodziny, nie dla gender”, której celem jest wypowiedzenie przez Polskę Konwencji Stambulskiej.

Z inicjatywy Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego oraz Instytutu na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris ruszyła w połowie lipca zbiórka podpisów pod projektem ustawy, dotyczącej wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej, a także zobowiązania rządu do podjęcia prac nad przygotowaniem projektu Międzynarodowej Konwencji Praw Rodzin. Roty Niepodległości wejdą w skład Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla Rodziny Nie dla Gender”.

„Konwencja stambulska jest antyrodzinnym, genderowym dokumentem, który ma na celu „wykorzenienie” (art. 12 konwencji) zwyczajów opartych o tradycyjne wzorce kobiet, mężczyzn, jak i całych rodzin. Nie wprowadza żadnych nowych narzędzi do walki z realną przemocą wobec kobiet.” (Lidia Sankowska – Grabczuk / rzecznik inicjatywy „Tak dla rodziny, nie dla gender”)

Wszystkie informacje oraz karty do zbierania podpisów można znaleźć na stronie: www.chronmyrodziny.pl.

Zachęcamy również do podpisania się pod międzynarodową petycją do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz do całej Komisji Europejskiej o wycofanie się z planów przyjęcia konwencji: https://stopgenderconvention.org/

„Konwencja ma charakter skrajnie ideologiczny. Antagonizuje ona społeczeństwo, wprowadzając element walki płci, a w konsekwencji prowadząc do dekonstrukcji rodziny i norm społecznych opartych na akceptacji różnic między kobietami i mężczyznami.”

Roty Niepodległości w obronie prof. Nalaskowskiego [PODPISZ APEL]

Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu – prof. Andrzej Tretyn w stosunkowo niedługim czasie napiętnował dwóch pracowników naukowych tej placówki – profesora Jacka Bartyzela i profesora Aleksandra Nalaskowskiego. Tego ostatniego zawiesił dyscyplinarnie po opublikowaniu przez tygodnik „Sieci” jego felietonu na temat ideologii LGBT.

Po tej haniebnej decyzji Roty Niepodległości wystosowały apel do rektora uczelni w Toruniu, który można podpisać – TUTAJ – . Oto jego pełna treść.

Magnificencjo Rektorze,

My, niżej podpisani, sympatycy i działacze Rot Niepodległości, z oburzeniem i obrazą przyjęliśmy fakt zawieszenia przez Waszą Magnificencję w obowiązkach nauczyciela akademickiego prof. dr. hab. Aleksandra Nalaskowskiego. Jest on już drugim napiętnowanym naukowcem.

Według nas kara ta jest w rzeczywistości stygmatyzacją traktującą profesora jak przestępcę. Zawieszenie w obowiązkach nauczyciela akademickiego wiążę się więc z reperkusjami dla jego studentów i doktorantów, bowiem w powyższej sytuacji zabrania się profesorowi wszelkiego kontaktu z podopiecznymi, nie może z nimi rozmawiać twarzą w twarz, odpisywać na e-maile, czy kontaktować się telefonicznie, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia ich rozwój intelektualny i przejście drogi akademickiej.

Zawieszenie naukowca wiąże się zakazem występowania na niwie międzynarodowej, a najbardziej kuriozalne jest to, że nie może on nawet korzystać z biblioteki uniwersytetu.

Profesor, postępując zgodnie ze swoim credo „Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak- tak, nie-nie, bo co ponadto, to jest od złego” (Mt 5:37), bierze w obronę to co szlachetne, piękne i dobre, pokazuje co brzydkie i wulgarne.

Ten, według nas, niegodny akt wobec wybitnej postaci jest demonstracją siły środowisk wrogich cywilizacji łacińskiej i  ma być przestrogą dla innym akademików, by nie krytykowali ideologii, obecnie „jedynie słusznej”. Czy to oznacza, że nauka musi ustępować ideologii? Już kiedyś tak się zdarzało. Dokąd więc zmierza nauka, jeżeli musi podporządkowywać się krzykaczom i ulicy? Uczelnie wyższe a przede wszystkim uniwersytety powinny być miejscem swobodnej debaty, wolności słowa oraz wolności prowadzenia badań naukowych. Szczególnie uniwersytety winny dawać przykład stosowania jednakowych standardów i wymogów etycznych wobec wszystkich członków środowiska akademickiego. Prof. Nalaskowski stał się symbolem groźnych zmian, a Uniwersytet Mikołaja Kopernika, zawieszając prof. Nalaskowskiego, sam wyzbywa się samodzielnego myśliciela i degraduje się moralnie.Prof. Nalaskowski to człowiek kochający Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Pracował na nim jego ojciec, a on sam jest jego częścią już od 40 lat. Wypromował liczne grono naukowców, na bazie których stworzył Wydział Pedagogiki. Dziś jest bezpardonowo atakowany przez prof. Marię Lewicką, która pracuje na toruńskiej uczelni zaledwie od trzech lat.

Czy poprawność polityczna ma prowadzić do rezygnacji z formy wypowiedzi z tak piękną tradycją w naszym piśmiennictwie? A wziął profesor na warsztat temat jak najbardziej aktualny, ponieważ środowiska LGBT uczyniły, z pogwałceniem dobrego obyczaju, ze sfery bardzo intymnej i prywatnej dziedzinę polityczną. Całkowicie odrzuciły weryfikację filozoficzną i konfrontację ze zdrowym rozsądkiem. Wszelkie kwestionowanie ich pożałowania godnych zachowań spotyka się ze wściekłym atakiem, nie zaś debatą czy wymianą argumentów, od czego w końcu jest uniwersytet – z założenia miejsce pracy wolnej myśli.

Profesorowi zarzuca się przekroczenie wolności słowa, ale należy się zastanowić, kto ją definiuje? Działacze LGBT, prof. Płatek, prof. Hartman? Jak jeszcze będzie się w Polsce karać za „myślozbrodnię”?

My, członkowie oraz sympatycy Rot Niepodległości, wyrażamy dezaprobatę dla krzywdzącej i niesprawiedliwej decyzji rektora UMK w Toruniu i apelujemy o cofnięcie decyzji o zawieszeniu oraz naprawienie szkód wyrządzonych nestorowi polskiej pedagogiki – profesorowi doktorowi habilitowanemu Aleksandrowi Nalaskowskiemu.