Stop447 nadal aktualne?

Niepokojące wieści zza oceanu, temat niezasadnych roszczeń powraca.

Kilka dni temu w internecie pojawiło się nagranie, w którym Amerykański Sekretarz Stanu Antony Blinken poruszył temat deklaracji terezińskiej. Jest to tak zwany akt „miękkiego prawa”, które nie ma charakteru wiążącego jak zauważył prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz.

Wszystko pięknie ale gdzie jest haczyk?

Celem dokumentu jest skłonienie państw, które go zaakceptowały, do regulowania statusu prawnego majątku ofiar Holocaustu, pomocy dla osób ocalonych z zagłady Żydów oraz prowadzenia edukacji na temat tej niemieckiej zbrodni nazistowskiej i jej następstw„.

napisał na twitterze Antony Blinken.

Do czego jednak dąży Amerykański Sekretarz? Co tak naprawdę stoi za jego pięknymi słowami?

Chodzi oczywiście o wyłudzenie jak największej ilości pieniędzy od państw takich jak nasza Ojczyzna, w których rządy nie potrafią się przeciwstawić fałszywej narracji tworzonej przez wielkie mocarstwa. Polska w najmniejszym stopniu nie odpowiada za holokaust. Nasz kraj tak naprawdę najbardziej ucierpiał w trakcie II Wojny Światowej. Mimo to nadal nie otrzymaliśmy reparacji wojennych od Niemiec, które są spadkobiercą III Rzeszy.

Warto zauważyć, że Sekretarz Stanu USA Antony Blinken powołuje się znów na tzw. deklarację terezińską, która nie ma żadnych umocowań prawnych. To kolejna odsłona kampanii mającej wyłudzić (najlepiej od Polaków) miliony “sposobem na holocaust”

Napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz.

Ustawa stop447 nadal aktualna.

Temat przygotowanego przez Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości projektu ustawy stop447 znów zyskuje na aktualności.

Niestety ustawa leży w zamrażarce trzymana przez PiS.

Czego się boicie?

Apeluje do władz Robert Bąkiewicz na Twitterze.

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj roty.pl