Apel o podpisanie ustawy „Lex TVN”

Robert Bąkiewicz zaapelował do Prezydenta RP o podpisanie ustawy „Lex TVN”.

duda

Robert Bąkiewicz, Prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, zaapelował w oficjalnym liście do Prezydenta RP, aby podpisał tzw. ustawę „Lex TVN”.

„Lex TVN” to projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który ma wprowadzić prawo zakazujące kapitałowi spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego posiadania pakietu większościowego w polskich mediach.

17 grudnia 229 głosami „za” przy 212 głosach „przeciw” i 11 wstrzymujących się Sejm odrzucił uchwałę Senatu ws. weta wobec tzw. lex TVN. Oznacza to, że Sejm przyjął ustawę „Lex TVN” i trafi ona na biurko Prezydenta RP. Andrzej Duda ma 21 dni na podjęcie decyzji.

Robert Bąkiewicz skierował do Prezydenta list, w którym apeluje o podpisanie przyjętej przez Sejm ustawy „Lex TVN”. Prezentujemy treść listu:

Szanowny Panie Prezydencie,

Sejm Rzeczpospolitej Polskiej uchwalił tzw. „Lex TVN” – ustawę, która ma na celu dostosowanie polskiego prawa medialnego do dyrektyw unijnych, zakładających, że kapitał w instytucjach medialnych pochodzących z państw spoza obszaru Unii Europejskiej nie będzie przekraczał 49%.

Ten wymóg ma na celu zagwarantowanie państwom członkowskim niezależności medialnej. We współczesnym świecie bowiem, wpływy medialne mają zdecydowane przełożenie na decyzje polityczne i gospodarcze, zaś kwestia niezależności od zewnętrznych wpływów ma decydujące znaczenie o powodzeniu strategii rozwoju i bezpieczeństwa poszczególnych państw.
Ta ustawa nie gwarantuje kapitałowi polskiemu dominacji w mediach polskojęzycznych, ale jest krokiem w kierunku większej niezależności medialnej naszego kraju.

Jest ona uchwalona w szczególnym momencie, w czasie, kiedy trwa wojna hybrydowa wywołany przez Federację Rosyjską i Białoruś, w której zasadniczą kwestią jest także suwerenność medialna.

Tymczasem część polskich mediów okazała się pudłami rezonansowymi wrogiej Polsce propagandy. To stwarza fundamentalne zagrożenie dla polskiej racji stanu i bezpieczeństwa narodowego, bo utrudnia, a może także – poprzez przekazywanie wrogich treści – uniemożliwić suwerenne podejmowanie decyzji. Sytuacja ta jest tym bardziej groźna, że ewolucja systemu międzynarodowego zmierza w kierunku zdecydowanie niekorzystnym dla zachowania pokoju, szczególnie w naszej części Europy. Dlatego najważniejszym dziś zadaniem jest radykalne wzmocnienie bezpieczeństwa naszego państwa, także poprzez osłabienie wszelkich ośrodków informacyjnych, obcych i wrogich polskim interesom narodowym.

W ostatnim czasie telewizja TVN pełniła funkcję „tuby propagandowej”, uderzającej w politykę obrony nienaruszalności granic i zniesławiającej polskich żołnierzy. Takie działania stanowią bezpośrednie zagrożenie naszej suwerenności i interesów. Sytuacja jest tym bardziej niebezpieczna, że należy się spodziewać w przyszłości podobnych zachowań, zwłaszcza w przypadku ataku na polskie granice, bezpośrednio zagrażające naszemu bezpieczeństwu. Warto dodać, że telewizja ta przez lata prowadziła politykę dezintegracji polskiej wspólnoty narodowej, poprzez upowszechnianie tzw. „pedagogiki wstydu” i popieranie różnorakich patologii, zwłaszcza tych dotyczących rodziny. W tych działaniach posuwała się często do fałszerstw, takich jak chociażby organizowanie obchodów urodzin Hitlera. Tego typu polityka, w sytuacji narastającego zagrożenia naszego bezpieczeństwa narodowego, osłabia morale polskiego społeczeństwa i wolę oporu przed nadchodzącymi zagrożeniami. Jest to w istocie działanie na rzecz osłabienia spoistości naszego narodu, w trwającym obecnie i nadchodzących konfliktach międzynarodowych. Działalność tej telewizji w rzeczywistości spełnia wszelkie warunki agentury.

W tej sytuacji państwo polskie powinno cofnąć koncesję medialną, nadaną tej telewizji. Ze zdumieniem przyjąłem informację o jej przedłużeniu przez Radę Radiofonii i Telewizji. Decyzja ta była aktem nieodpowiedzialności w sytuacji narastającego zagrożenia bezpieczeństwa państwa.

Przyjęcie wspomnianej wcześniej ustawy przez Sejm jest niewystarczającym krokiem, zmierzającym do zapewnienia Polsce suwerenności medialnej, ale jak najbardziej właściwym.
W przestrzeni medialnej pojawiły się głosy, iż nie ma ona służyć zapewnieniu bezpieczeństwa medialnego, w sytuacji zewnętrznych zagrożeń, ale jedynie jest elementem gry wyborczej partii rządzącej. Zaniepokojenie patriotycznej opinii publicznej wrogą działalnością medialną tej stacji, spotyka się z odpowiedzią partii rządzącej w postaci ustawy dostosowującej jej strukturę właścicielską do wymogów obowiązujących w państwach unijnych.

Jej wprowadzenie w życie wymaga zaś zgody prezydenta, który może skorzystać z prawa weta. Jeżeli by się tak stało, to mielibyśmy do czynienia z taktyczną grą obozu rządzącego, którego celem nie jest obrona suwerenności medialnej i bezpieczeństwa narodowego, a jedynie zapewnienie sobie poparcia patriotycznej opinii publicznej w wyborach, przy zachowaniu istniejącego stanu medialnego w Polsce. Poprzednie wypowiedzi ośrodka prezydenckiego sugerowały możliwość zawetowania tej ustawy. W takim przypadku moglibyśmy mówić o sprzeniewierzeniu się przez Pana Prezydenta i obóz rządzący polityce budowania naszego bezpieczeństwa. Zawetowanie tej ustawy nie narusza naszych zobowiązań sojuszniczych, o czym świadczą zapisy w traktacie polsko-amerykańskim. Zawetowanie tej ustawy, także nie uderza w pluralizm medialny. Nie należy bowiem traktować wrogiej Polsce propagandy jako wyrazu jakiejkolwiek troski o dobro wspólne. To nie jest uprawniony element pluralizmu i wolności słowa, a wroga wobec polskiego interesu narodowego działalność w interesie obcych mocarstw.

W imię wzmacniania naszego bezpieczeństwa narodowego apeluję do Pana, Panie Prezydencie, o podpisanie tej ustawy i podjęcie dalszych działań, zarówno w wymiarze budowania silnej armii, jak też zwalczania zagrażających Polsce ośrodków medialnych.”